Eragon

radosiewka

Data premiery: 13 Grudnia 2006
Reżyseria Stefen Fangmeier
Na podstawie książki autorsta Christophera Paoliniego- "Eragon"

Obsada:
Edward Speleers jako Eragon
Jeremy Irons- Brom
Sienna Guillory - Arya
Robert Carlyle - Durza
John Malkovich - Król Galbatorix
Garrett Hedlund - Murtagh

Film jest ekranizacją pierwszej części trylogii "Dziedzictwo". Pokazuje nam historię 17 letniego chłopca, który znajduje w lesie tajemniczy kamień. Po pewnym czasie kamień okazuje się jajem smoka. Eragon zostaje wybrany przez smoczycę na Smoczego Jeźdźca. Rozpoczyna się walka ze złym Królem Galbatorixem, który jest ostatnim Smoczym Jeźdźcem, gdyż dopuścił się zdrady i zawładnął całą krainą. Eragon, wraz z nowo poznanymi przyjaciółmi wyrusza w podróź, ku przeznaczeniu. Na jego drodze staje jednak wysłannik króla, Durza...
Książka nie była niczym nowym, ponieważ takie motywy pojawiały się już w innych książkach, ale była napisana zgrabnym językiem i podobała mi się. Nie mogę tego niestety powiedzieć o filmie, gdyż zawiodłam się na nim. I nie chodzi tu o to, że film był zły, tragiczny i w ogóle najlepiej od razu dać ocenę 1. Po prostu fabuła została troche pozmieniania, powycinano pewne fragmenty (według mnie najciekawsze, no ale to nie ja o tym decyduję Confused

) i przede wszystkim- film nie był w stanie mnie wciągnąć, siedziałam w kinie przed ekranem i jakby kazali mi w dowolnym momencie wyjść z kina, nie przejełabym się tym zbytnio. Na pochwałę zasługuje aktorstwo Jeremiego Ironsa, aktor nadal gra na bardzo wysokim poziomie i udało mu się stworzyć ciekawą postac. Postać głównego bohatera także niczego sobie. Mam jednak pewne zastrzeżenia co do postaci Aryi (granej przez Siennę Guillory. W książce była to elfka i trochę inaczej sobie ją wyobrażałam Mad

Na minus należy takze zaliczyć dubbing- szczególnie osoba kóra podkłada głos pod smoczycę wypadła śmiesznie. Rozmowy telepatyczne z Eragonem wywoływały uśmiech na widowni. Zachwyciły mnie natomiast niekótew efekty specjalne- w szczególności, sceny z młodą Saphirą- brawa dla animatorów Wink

Podsumowując, daję temu filmowi ocenę 5, po prostu oczekiwałam czegoś lepszego, a potencjał, jaki drzemał w tej książce nie został wykorzystany.

Agressiva

Dlatego lepiej oglądać film z napisami, a nie z dubbingiem:P Razz

.

Oskar94